Ponieważ ciągle ślecie propozycje nadruków, trzeba nam wyraźnie zaznaczyć, że ten konkurs uległ już rozstrzygnięciu!
Jury w składzie: Martyna Czerwińska, projektantka odpowiedzialna za label Mysikrólik (www.mysikrolik.com) oraz redakcja jednogłośnie wybrały Agatę (www.szykownie.blogspot.com), której bardzo prosty t-shirt ozdobiony był nazwiskami ukochanych projektantów. Diabeł tkwi w szczególe! Dobry nos do gwiazd mody, fajna fota jakby lekko stylizowana na reklamówki American Apparel i t-shirt, który chętnie same byśmy nosiły, przesądziły o zwycięstwie i wygranej - kulturalnym zestawie na każdy dzień tygodnia marcowej słoty (świeżutkie: Massive Attack, Novika, Duże Pe, Bipolar Bears oraz niewiele starsze: Kid Cudi, Calvin Harris i Royksopp)
Nadruki cieszyły się w ogóle dużą atencją z waszej strony. Doczekaliśmy się nawet zdjęć kilku panów, co tym bardziej cieszy, że ich udział jest zazwyczaj bardzo skromny. Z nieznanych nam powodów uznaliście, że nadruki powinny być własnej produkcji – nie wszyscy, ale ten trend dało się odnotować. Otrzymaliśmy więc zdjęcia własnoręcznie ozdobionych t-shirtów: z odbiciem dłoni w farbie (Camil), z wizerunkiem Pocahontas, a nawet – walentynkowym portretem chłopaka (Ewelina) i z wkomponowanym logo "Aktivista", zachęcający nas do położenia kresu rozpuście. (Armaada, tak zrobimy!) Rozbawiła nas historia Beni, która propaguje „prosopAgnostic Front”, czyli front prozopagnozji – choroby polegającej na nierozpoznawaniu twarzy. Dlatego na jej koszulce ujrzycie nadruk-autoportret, na którym wytęża wzrok.
Fajnie się spisujecie, fajne rzeczy przysyłacie, więc nie przestawajcie!
W marcu nowe hasło na kwietniowy ekologiczny numer: "eko". Czekamy na dowolne interpretacje tego trendu do 15 marca!


















Brak komentarzy:
Prześlij komentarz